Kursy F-gazowe cieszą się coraz większą popularnością z uwagi na rosnące zainteresowanie urządzeniami zawierającymi gazy fluorowane, takich jak klimatyzatory i inne, jak i wzrost świadomości procesów przyczyniających się do zmian klimatycznych. Z jakim kursem warto realizować szkolenie F-gazowe, o czym warto pamiętać?
Swoimi przemyśleniami podzielił się z nami specjalista w dziedzinie F-gazów i szkoleń:
„Spotkałem się ostatnio z kolegą z czasów studiów który mając głowę na karku koniecznie w związku ze zmianą patrzenia na sprawy OZE chciał się przekształcić zawodowo i pytał o doradztwo co o tym sądzę. Ponieważ pracował na kopalni a już nie bardzo widział sens i przyszłość w tym temacie zapytał mnie co musi zrobić za szkolenia aby zacząć pracować w szeroko rozumianym OZE a najlepiej w chłodnictwie i startować na początku z montażem klimatyzatorów, a następnie chciałby się przerzucić na montaż pompy ciepła które mają mieć duży potencjał i udział w szeroko rozumianym ciepłownictwie zarówno do ogrzewania i chłodzenia domów jednorodzinnych jak i dużych budynków przemysłowych.
Zrozumiałem iż muszę go nakierować tak aby wszystko sobie dokładnie poukładał. Więc po pierwsze musisz skończyć kurs F-gazowy na którym będą poruszane wszystkie podstawowe aspekty urządzeń chłodniczych oraz praktyki w wykonywania zawodu chłodnika. Zadał pytania a co jest właściwie najważniejsze z całego układu chłodniczego na co zwrócić uwagę. Odpowiedz wydaje się oczywista, dla każdego chłodniarza ☺ ale nie dla osób postronnych – odpowiedziałem szczelność, szczelność jeszcze raz szczelność!
Sądziłem, że niewiele jest niewiele rzeczy, które mogą mnie zaskoczyć a tu jednak zatkało mnie w pełni kiedy powiedział w takim razie muszę zacząć od kursu Lutowania Twardego powiedział zdecydowanie no i z nieukrywanym podziwem przytaknąłem mu szczerze. Widzę iż będzie dobrze pojąłeś idę chłodnictwa w niecałą minutę teraz już nic cię nie zatrzyma w zdobyciu zawodu montażysty klimatyzatorów czy pomp ciepła trzymam kciuki.
Czym tak naprawdę jest lutowanie twarde ?
Dosłownie rzekłszy jest to proces łączenia ze sobą dwóch lub więcej elementów układu chłodniczego takiego jak rurociągi z czynnikiem chłodniczym oraz montażem na jego częściach lub w odpowiednich miejscach poszczególnych elementów układu chłodniczego (zawory, skraplacz, parownik, sprężarka itp.). Sam proces polega na podgrzaniu elementów łączonych do temperatury nawet powyżej 1000°C co spowoduje rozgrzanie elementu łączonego (rozgrzanie go do czerwoności do osiągnięcia koloru jasno czerwonego przechodzącego w pomarańczowo-żółty). Wskutek tak mocnej temperatury lut który jest spoiwem „sklejającym” dwa elementy zaczyna wnikać w przestrzenie pomiędzy nimi wypełniając zarówno przestrzenie pomiędzy ściankami jak i mikro pory wypełniając je całkowicie a po ostygnięciu wytworzy powierzchnię lutowana która będzie zarówno szczelna jak i niezwykle trwała. Jednym z najważniejszych elementów tego procesu jest poprawne rozprowadzenie lutu po całej powierzchni bo jeżeli lut nie wejdzie – „wezsie” go na całej powierzchni łączenia dwóch elementów to w tym miejscu tym powstanie najsłabsze ogniwo tj. najsłabszy punkt całej instalacji chłodniczej i to tam będziemy mieli największą możliwość powstania wycieku.
Większość z was zapewne się zastanawia jak można poznać lub gdzie i w którym miejscu dwa łączone elementy się nie połączyły? odpowiedz jest bardzo prosta. W miejscu połączeń występuje tak zwany nagar w skutek utleniania się miedzi (ponieważ większość układów chłodniczych zbudowana jest z rurociągów miedzianych – ale nie wszystkie niektóre np. wysokociśnieniowe są zbudowane ze stali tzw. stali nierdzewnej) jeżeli na całej powierzchni np. przy połączeniu dwóch rurek lut wypełnienia całą łączoną powierzchnię nagar występuje na całej przestrzeni łączonej to możemy być pewni iż łączone elementy są w sposób idealny połączone i zapewnią nam szczelną instalację. Natomiast jeżeli na jakiejś nawet niewielkiej przestrzenie został ślad który nie ma żadnego nagaru to to miejsce będzie świadczyło o niedostatecznym wniknięciu lutu w przestrzeń pomiędzy dwa łączone elementy i tu mamy największe prawdopodobieństwo wystąpienia nieszczelniości.
Co należy wtedy zrobić wyciąć ten element i ponownie zlutować czy może zostawić i mieć nadzieję iż połączenie będzie wystarczające? odpowiedz znów wydaje się oczywista. Po schłodzeniu danego elementu np. wodą należy ponownie rozgrzać dany element i ponownie przyłożyć lut w miejsce niedolutowanym lut samoczynnie zaciągnie się nam do tej przestrzeni (trochę podobnie jak ciąg w kominie) i całkowicie wypełni nam przestrzeń co przełoży się na idealne połączenie przez proces lutowania twardego.
Należy pamiętać że wiele osób utożsamia Lutowanie Twarde ze spawaniem. Często te dwa zwroty używane są w ten sposób iż osoba myśli iż to właściwie jedna czynność polegająca na łączeniu dwóch elementów i oczywiście jest to prawda natomiast są to dwa absolutnie różne procesy produkcyjne lub wykonywania czynności łączenia instalacji. Różni je przede wszystkim różnica temperatur gdzie podczas spawania jest ona zdecydowanie większa i podczas zachodzącego procesu nie topi się tylko nasze spoiwo a topi się również częściowo nasz łączony materiał co oczywiście jest połączeniem o wiele trwalszym natomiast o wiele trudniejszym i zdecydowanie droższym procesem.
Natomiast lutowanie twarde przy wielu produktach służących do połączeń (lutach – i nie mówimy tylko o % zawartości srebra) a o bardzo rozbudowanych i zaawansowanych technologicznie lutach pozwalają nam one do połączeń materiałów o różnych właściwościach takich jak łączenie miedzi z aluminium, stali z miedzią itp. Połączeń których w innych procesach technologicznych nigdy byśmy nie uzyskali albo byłyby bardzo trudne no i przede wszystkim drogie. Mam wrażenie iż przed lutowaniem twardym jeszcze wiele przyszłości.
Oczywiście wyróżniamy dwa rodzaje: lutowanie miękkie gdzie temperatury sięgają od 80°C do 450°C i spoiwo czyli lut topią się w o wiele niższych temperaturach oraz lutowanie twarde gdzie temperatury dochodzą do ponad 1000°C. Należy jednak bardzo stanowczo zaznaczyć że przekłada się to niestety na trwałość połączenia.
Lutowanie miękkie stosowane jest w większości tam gdzie zależy nam na zachowaniu przewodnictwa. Najczęściej są to łączenia kabli w instalacjach elektrycznych czy płytek drukowanych w przemysłach elektronicznych gdzie wykorzystujemy takie spoiwa jak antymon, ołów czy cynę. Lutowanie miękkie jest oczywiście stosowane powszechnie również w naszych domostwach w łączeniu instalacji elektrycznych natomiast nie nadaje się do instalacji chłodniczych lub przemysłowo chłodniczych.
Umiejętności razem z uprawnieniami pamiętajmy możemy zdobyć tylko na kursach i szkoleniach zarówno przy okazji tzw. Szkoleń F-gazowych prowadzonych przez doświadczone ośrodki szkoleniowe i zawsze będą się kończyły egzaminem z uzyskaniem odpowiednich certyfikatów na lutowanie twarde lub lutowanie twarde metodą 912.
Wiele osób nie odróżnia tych dwóch kursów więc w dosłownym znaczeniu różnią się one długością trwania kursu metoda 912 opiera się na normie i kurs taki trwa zwykle ponad tydzień natomiast kurs z lutowania twardego może trwać zdecydowanie krócej oczywiście zgodnie z programem organizatora takiego kursu. Reasumując obydwa kursy są w taki sam sposób traktowane i obydwa dają nam możliwość łączenia elementów w sposób trwały i szczelny a to jest ich główną cechą o którą nam chodzi w chłodnictwie.”
Więcej na temat samego szkolenia F-gazy przeczytać można pod adresem https://www.oszomega.pl/f-gazy-szkolenia/